Dziś jest tu tłoczno, ale kiedyś w tym miejscu także ruch był spory – wchodzili i wychodzili ludzie, wjeżdżały kupieckie wozy, ale również to właśnie tędy próbowały się wdzierać obce wojska. I czasem im się udawało. Granicą była rzeka Mikośka, wał i palisady oraz ona – Brama. Brama najpierw zapewne drewniana, następnie Murowana, w końcu nazywana Sandomierską – oczywiście z powodu miasta, a stronę którego była skierowana. To, co wiemy o Bramie Sandomierskiej oraz o miejskich fortyfikacjach, przedstawia dr Paweł Kocańda, archeolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego i jednocześnie Dyrektor Muzeum Ziemi Bieckiej w Bieczu.
Ten odcinek podcastu jest częścią projektu Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego i został dofinansowany z Budżetu Gminy Miasto Rzeszów.
0 komentarzy